Konkurs wideo Pink Floyd wywołuje irytację zwycięzcą wygenerowanym przez sztuczną inteligencję

Wideo YouTube

Progresywno-rockowy zespół Pink Floyd z lat 70. wywołał zamieszanie, wybierając teledysk wygenerowany przez sztuczną inteligencję jako zwycięzcę konkursu na teledysk. Konkurs miał na celu uczczenie 50. rocznicy wydania ich przełomowego albumu Dark Side of the Moon.

Do każdego utworu z albumu miał powstać animowany teledysk. Zespół miał wybrać dziesięciu zwycięzców, po jednym dla każdego utworu. Zwycięzcy mieli następnie podzielić między siebie pulę nagród w wysokości 100 000 funtów (127 000 dolarów).

Wielkie nadzieje

Ludzie z niecierpliwością oczekiwali wyników tego konkursu. Jednak kontrowersje pojawiły się, gdy zespół ogłosił, że zwycięzca za piosenkę Any Colour You Like to wygenerowany przez sztuczną inteligencję utwór stworzony (a może lepiej kuratorowany) przez Damiána Gaume z Melbourne w Australii.

Gaume wyjaśnił na koncie X zespołu Pink Floyd, że do stworzenia teledysku użył programu Stable Diffusion. Opisuje on, w jaki sposób sam wyszkolił generator sztucznej inteligencji, a następnie wykorzystał połączenie Blendera i własnego doświadczenia w tworzeniu animacji cyfrowych.

Witamy w maszynie

Pomimo faktu, że wideo Gaume’a wyraźnie wymagało znacznie więcej przemyśleń i wysiłku niż tylko wprowadzenie kilku podpowiedzi, ujawnienie sztucznej inteligencji wywołało wiele negatywnych komentarzy i oburzenia.

Welcome To The Machine był instruktażowym przewodnikiem, jak sądzę” – czytamy w jednym z dowcipnych komentarzy na YouTube, nawiązującym do piosenki z innego albumu zespołu. Inni stwierdzili, że są zszokowani, że Pink Floyd kiedykolwiek byliby otwarci na pracę generowaną przez sztuczną inteligencję i zapytali, czy ich następny album również będzie generowany przez sztuczną inteligencję.

Osobiście znacznie bardziej podoba mi się ten teledysk, który wykorzystuje bardziej tradycyjne techniki animacji:

YouTube videoWideo YouTube

To interesujące, że sztuka generowana przez sztuczną inteligencję wywołuje taki sprzeciw tak szybko po jej upublicznieniu. Nieco pocieszające jest to, że opinia publiczna nadal docenia coś stworzonego przez człowieka, a nie przez maszynę.

Inne konkursy również wywołały kontrowersje, gdy obrazy AI wygrały z tradycyjnymi fotografiami. Zeszłoroczny konkurs Zdobywca nagrody Sony zwrócił nawet swoją nagrodę gdy ujawnił, że jego wizerunek został wygenerowany przez sztuczną inteligencję.

Czy naprawdę jest aż tak źle?

Jednak w tym przypadku myślę, że ludzie nieco przesadzają. Tak naprawdę nie nienawidzę teledysku Gaume. Wahające się i dziwne, niemal surrealistyczne artefakty AI prawie pasują do psychodelicznej natury piosenki. Podoba mi się to, do czego zmierzał z nietypową gitarą, która zmienia się w pulpit mikserski, potem w perkusję, a potem z powrotem w gitarę. To trochę jak dziwny zły sen, w którym nic nie jest tym, czym się wydaje.

Komfortowe odrętwienie na sztuczną inteligencję

Wraz z uruchomieniem generatorów wideo AI, takich jak Sora, wierzę, że zobaczymy o wiele więcej teledysków i filmów krótkometrażowych generowanych przez AI. Bez wątpienia zostaniemy zalani w większości przeciętną papką. Wciąż jednak będzie można znaleźć dziwny, szalony diament, ze świetną fabułą i kreatywną reżyserią.

Krytycy jednak szybko zwracają uwagę, że generatory sztucznej inteligencji, takie jak Stable Diffusion, ukradły intelektualne prawa autorskie innych artystów, próbkując miliardy obrazów i filmów w celu wytrenowania zestawu danych. W rzeczywistości właśnie ujawniono, że Sora została wytrenowana na treściach wideo YouTube bez wiedzy twórcy.

Tylko czas pokaże, czy większość przyszłych teledysków będzie generowana przez sztuczną inteligencję. Do tego czasu każdy nowy przykład jest jedynie kolejną cegiełką w murze sztucznej inteligencji.

[via petapixel]